Domowa woda smakowa na 3 różne sposoby

 Domowa woda smakowa na 3 różne sposoby

Lato zalewa nas sezonowymi owocami, które możemy kupić niemal na każdym rogu miejskich ulic. Wiele osób ma je we własnym ogrodzie i co ranek przynosi do domu. Czy wykorzystujemy ten czas w pełni? Wyciśnijmy z niego jeszcze więcej...


W niedawno opublikowanym poście o kawie na zimno wspomniałam, że od zwykłej wody nie ma lepszego nawadniacza. Nie jest to żadne odkrycie. Jednak wiele osób zamiast niej pije słodzone napoje, kawę, herbatę. O energetykach nic nie wspomnę, oprócz tego, że jestem ich wielką przeciwniczką... Woda to najlepsza opcja :) Mam nadzieję, że tym wpisem przekonam Was do picia jej w "surowym" stanie. Nie musi być ciągle taka sama, bezsmakowa (chociaż ja i taką nie pogardzę ;) Możemy dodać do niej przeróżne owoce, a nawet warzywa, by nabrała wyrazu.

Woda miętowo-cytrynowa

Do dzbanka wlewamy wodę mineralną, przegotowaną, bądź przefiltrowaną (TUTAJ wspomniałam o dzbankach filtrujących). Może być gazowana, ale polecam jednak wybrać tą bez bąbelków :) Dodajemy kilka plasterków cytryny i listki mięty. Możemy wszystko wrzucić tak, by swobodnie pływało, bądź nabić na wykałaczkę. Podpowiadam jak zrobić miętowo-cytrynowy "szlaczek":


Jeżeli w szybkim czasie opróżnimy dzbanek to wodę możemy nalać jeszcze raz. Intensywność smaku będzie podobna. Ja swoje cytryny piję już drugi dzień i nadal czuję ich aromat.




Woda porzeczkowa

Wkładamy całe grona porzeczki, ale też jej liście. One dodatkowo wzmocnią smak napoju. Możemy również pokropić sokiem z cytryny - z umiarem, by porzeczka nadal była smakiem najintensywniejszym. Podczas przelewania w szklanki liście mogą wypływać. W tym przypadku najlepiej sprawdzają się dzbanki z przykrywką.





Woda z maliną, truskawką i borówką

Mogę zapewnić, że przesmaczna! Delikatna, lekko słodka... Wrzucamy kilka truskawek, malin i kilkanaście borówek. Możemy dodać listki mięty. Im więcej owoców tym smak mocniejszy, a dodatkowe trzy kostki lodu spowodują, że szybciej poczujemy się orzeźwieni.





Widzicie, woda wcale nie musi być nudna :)
Po którą z tych trzech opcji najchętniej byście sięgnęli?

5 komentarzy:

  1. Uwielbiam domową smakową wodę, nawet jeśli to tylko dodatek cytryny i limonki. Dodaję też czasem zioła i owoce jagodowe, a nawet płatki pachnącej róży :) Szaszłyczek jest świetnym pomysłem - muszę taki zrobić!

    OdpowiedzUsuń
  2. W poniedziałek lecę kupić porzeczki, mam nadzieję, że gdzieś znajdę. Pierwsza opcja odpada. Ja nie lubię cytryn, a mąż mięty. I malinowo-truskawkowo-borówkową też wypróbuję. :) Choć ten szaszłyk cytrynowo miętowy fajnie wygląda. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może szaszłyk malinowo-truskawkowo-borówkowy? :)

      Usuń
  3. Uwielbiam :) a ta z cytryną prezentuje się nieziemsko. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Dom Na Ciepło , Blogger