Ile gwiazdy nam (nie)przewidziały

Zainteresowanie gwiazdami twa już od tysięcy lat. Można powiedzieć, że ludzie od zawsze wpatrywali się w niebo i doszukiwali się pewnych prawidłowości. Wielu odnalazło związek między układem ciał niebieskich a ich własnym losem. Przypadek? Dziś dalej próbujemy dociec naszej przyszłości, a w odczytaniu jej pomagają horoskopy. Czy obserwując gwiazdy możemy wiele przewidzieć?

Zanim odpowiem na powyższe pytanie pozwolę sobie przytoczyć postać Phineasa Taylora Barnuma. Człowiek ten był słynnym XIX-wiecznym organizatorem wystaw będących pierwowzorem objazdowych cyrków. Po latach został uznany za jednego z prekursorów współczesnej reklamy. Jego niekonwencjonalne pomysły były oparte na zasadzie, że reklama z jednej strony musi być uniwersalna, a z drugiej zróżnicowana  na tyle, by każdy znalazł w niej coś co go zainteresuje. 

Czy sposób zdobywania klientów przez P.T. Barnuma wydaje się Wam tanim dziewiętnastowiecznym chwytem marketingowym, na który już nie da się nabrać? Ja niekoniecznie bym się z tym zgodziła...

Tak, miało być o gwiazdach. Ale wyobraźcie sobie, że od reklamy wykorzystywanej dwieście lat temu do gwiazd nie jest tak daleko! Tak samo jak Barnum prowadził promocję swojego show, tak dziś tworzone są wszelkie przepowiednie. Przykładowo w jakimś czasopiśmie jest rubryka zatytułowana "Horoskop". Siada sobie taki pan Zenek przed komputerem i wymyśla opisy, które są bardzo ogólne i które pasują praktycznie do każdego z nas. Serio! Przeczytajcie sobie kiedyś horoskop nie spod waszego znaku zodiaku. Zobaczycie jak wiele rzeczy będzie do Was pasowało.

Przykładowe zdania z horoskopowych rubryk internetowych:

"W niektórych sytuacjach trudno Ci będzie zapanować nad emocjami" 

- A ile takich sytuacji zdarza się w ciągu dnia? Gdybyśmy zawsze potrafili panować nad emocjami działalibyśmy jak maszyny. To naturalne, że czasem trudno jest nam zapanować nad własnym afektem.

"Możecie wziąć kredyt na budowę domu bądź kupno mieszkania" 

- Kredyt bank udzieli, ale czy łatwo będzie go potem spłacić? Przeraża mnie jaką decyzję mogą podjąć po przeczytaniu tego osoby, które ufają horoskopowym przepowiedniom. 

"Dzisiaj wydarzy się coś, co zainspiruje Cię do bardziej aktywnych działań"

- Gdy przemyślimy nasz KAŻDY przeżyty dzień to będziemy mogli wyciągnąć z niego wnioski, które ukierunkują nasze działania. Aktywne działania? Cóż za ogólnikowe i bezpieczne stwierdzenie.

"Wzrosną twoje energie. Możesz zrealizować coś ważnego" 

- Zawsze realizujemy coś ważnego. Każdy z nas ma na głowie istotne sprawy. Miło wiedzieć, że wzrosną własne energie (cokolwiek to znaczy). Gdy czytamy coś pozytywnego o sobie to chętniej to akceptujemy.

"Czas na kontynuację tego, co zostało rozpoczęte" 

- Tak, dziękuję za pozwolenie.

Mam nadzieję, że dostrzegacie to co chcę przekazać. Tą ogólnikowość a zarazem specyficzność. Każda z wymienionych porad (przepowiedni) pasuje do każdego z nas. Aby napisać horoskop należy się trzymać kilku prostych zasad. Podobnie jest z wróżkami - naszą ufność w ich słowa dodatkowo wzmacnia autorytet kobiety graniczącej między światem realnym a tym niedostrzegalnym. A tak naprawdę to dziewczyny wyrwane z tłumu, które nie mają jakichkolwiek paranormalnych zdolności. Widziałam kiedyś ogłoszenie, w którym poszukiwano studentek psychologii do pracy w roli wróżki. Tak też przyjmijmy - wróżka to zawód a nie dar.

Przykra jest myśl, że zamiast wziąć swój los we własne ręce błądzimy chcąc poznać go przed nastaniem kolei rzeczy. Wiele osób wierzy, że jest to możliwe. A gwiazdy? Plotki mówią, że nie chcą mieć z tym wszystkim nic wspólnego.