Grudzień był fajny!

Cykl podsumowujący każdy miesiąc 2016 roku dobiega końca. To już ostatni wpis. Jego celem było pielęgnowanie małych radości. Czasami była to przejażdżka rowerem, pyszne ciasto, odwiedzenie nowego miejsca, niekiedy zdobyte umiejętności. Rzeczy które chciałabym zapamiętać. Dziś wspominam grudzień.


Był to miesiąc skupiający się wokół świąt. Nie szkodzi, że trwają one dwa dni. Ważna jest cała otoczka, klimat przygotowań. To wszystko daje tyle radości!


W połowie grudnia odwiedziłam Lublin. Na każdym kroku było widać, że miasto jest już gotowe na Gwiazdkę. Ulice w centrum zachwycały nawet w deszcz. 


W październikowym podsumowaniu wspomniałam o zamówieniu rzeczy do scrapbookingu. Wreszcie udało mi się stworzyć nasz album ślubny. Podczas świąt przeglądaliśmy go z bliskimi. Jak miło sobie powspominać :) 

Zainspirowana przepisem Kasi z Wyspy Inspiracji przygotowałam gorącą czekoladę. Wymyśliłam, że można posypać ją drobno posiekanymi orzechami i maczać w niej owoce. Mniam! Postanowiłam mieć zawsze w szafce jedną tabliczkę gorzkiej czekolady i robić ją na gorąco wtedy gdy przyjdzie ochota. 

Świeczniki z pnia drzewa to jedna z moich tegorocznych świątecznych ozdób. Kupiłam je na kiermaszu rękodzieła. Prezentują się wspaniale, a pieniądze za nie zostały przekazane na cel dobroczynny. To chyba prawda, że w grudniu potrzeba pomagania napędza nas mocniej niż w innych okresach.


I święta :) W tym roku spełniłam swoje choinkowe marzenie - kupiliśmy piękny puszysty srebrny świerk. Plan jest taki żeby na początku stycznia posadzić go na podwórku i za rok, gdy podrośnie, wykorzystać znowu. Święta Bożego Narodzenia, tak jak zaplanowałam, były czasem przepełnionym na spotkaniach z rodziną oraz odpoczynku. 

Grudzień był fajny!

W związku z kończącym się cyklem i przyjściem kolejnego roku życzę sobie oraz Wam jak najwięcej powodów do radości. Dostrzegajcie je każdego dnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Dom Na Ciepło , Blogger