Lemoniada bez cukru

Przedstawiam napój owocowy - lekko kwaskowy i słodki pomimo braku cukru. Przygotowujemy go z owoców sezonowych dostępnych w lipcu oraz sierpniu. Sprawdźcie przepis i zastanówcie się czy kiedykolwiek piliście coś takiego. Jeśli nie to koniecznie musicie spróbować.


Bardzo cieszy mnie, że przypadł Wam do gustu wpis o pomysłach na wodę smakową. Im cieplej tym chętniej do niego zaglądacie. Zastanawiałam się co więcej mogę zaproponować odwiedzającym Dom Na Ciepło. Tym razem chcę poczęstować Was lemoniadą bez cukru. I znów problem z teminologią! Czy napój ten mogę nazwać lemoniadą? W końcu lemoniada powinna być z cukrem. A jeśli nie to jak: woda owocowa, a może kompot? Potraktujmy te wątpliwości jako niuans. Niech zostanie po prostu lemoniada :)


Składniki:
- około pół kilograma owoców takich jak: maliny, porzeczka, wiśnie
- 1 litr przegotowanej/ mineralnej/ przefiltrowanej zimnej wody

- ewentualnie: plaster cytryny i 3 listki mięty

Owoce myjemy i zgniatamy bardzo mocno, tak by wypuściły jak najwięcej soku. Zalewamy wodą, mieszamy, odstawiamy na kilkanaście (kilkadziesiąt) minut i ponownie mieszamy. Przecedzamy przez gęste sito. Podawać możemy po schłodzeniu z cytryną i listkami mięty.



Pijąc po raz pierwszy taką lemoniadę zdziwiłam się, że nie dodano do niej ani grama cukru. Przecież była słodka... Okazało się, że to zasługa dużej ilości świeżych owoców. 

Gdy jest ciepło to szczególną ochotę mam na napoje niesłodzone. Za tym wyborem przemawiają dodatkowo względy zdrowotne. W końcu mówi się, że codziennie spożywamy cukier w nadmiarze i dobrze jest go ograniczać. Ciekawa jestem czy i Wy próbujecie to robić. Udaje się Wam?

5 komentarzy:

  1. Woda owocowa! Ta nazwa najbardziej mi pasuje. Dodatkowy plus jest taki, że te owoce też potem można zjeść. Bardzo lubię tego typu napoje, woda jest nudna i dlatego urozmaicam ją sobie różnego rodzaju owocami i ziołami. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pychota. Podejrzewam, że porzeczki dają piękny kolor :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! Nie lubię słodzonych napojów, bo od nich jeszcze bardziej chce się pić. Taka lemoniada jest z pewnością bardzo orzeźwiająca. Wygląda pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł, nigdy nie pomyślałam, że tak można potraktować maliny, szybciej spodziewałabym się zagotowania ich, zrobienie kompotu... Ten patent jest świetny, u mnie w ogrodzie roi się od owoców, zaraz spróbuję! :)

    Zazwyczaj piję wodę z cytryną: do wody wyciskam parę kropel cytryny dla intensywniejszego smaku, a dopiero później wrzucam jej plasterek. Ta woda cytrynowa stała się moim nałogiem ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Dom Na Ciepło , Blogger