Mój domowy budżet pod lupą

W końcu do tego doszło. Od pierwszego lutego rozpoczęliśmy z mężem ścisłą kontrolę wydatków domowych. Jestem ciekawa rezultatów...


W poście o oszczędzaniu na drobiazgach zaproponowałam metody zmniejszenia wydawanych pieniędzy i pomnożenia przychodów. Jednak nie wspomniałam o bardzo ważnej rzeczy jaką jest ścisła kontrola budżetu domowego. Do tej pory jej nie stosowałam, ale mój zapęd do liczenia, podsumowywania i planowania zwyciężył. Mam kolejne swoje tabelki :) <nie pytajcie się co jeszcze liczę>

Już ponad rok temu słyszałam od koleżanki o kalkulatorze domowego budżetu, a ostatnio ponownie od innych znajomych. "Ludzie to stosują", pomyślałam. Musi się sprawdzać... Swój pierwszy kalkulator założyliśmy z mężem za pomocą arkusza kalkulacyjnego w Excelu udostępnionego na stronie domowybudzet.info. Arkusz przerobiłam według własnych potrzeb i teraz mogę wpisywać odpowiednie kwoty, a program sam będzie sporządzał podsumowanie. Największą trudnością chyba okaże się pamiętanie o paragonach, które do tej pory nie zawsze odbierałam przy kasie. I wiem, że istnieją inne arkusze (np. te online), które są bardzo przyjemne w obsłudze, ale na początek zgodziłam się na zwykły prosty Excel. Chyba, że Wy polecacie jakiś szczególny i sprawdzony?



Zrzut ekranu z arkusza kalkulacyjnego zamieszczonego 
na domowybudzet.info (przed moją modyfikacją)

Mam nadzieję, że dzięki kontroli domowych wydatków łatwiej uda nam się zaoszczędzić. Spodziewam się, że będziemy bardziej zwracać uwagę na to, w co lokowane są nasze pieniądze i ograniczy się ilość kupionych zbędnych produktów. Do tej pory pieniądze umykały niepostrzeżenie, ale od dziś mam wszystkie rachunki, czyli niepodważalny dowód zbrodni. Będzie mniej głupich usprawiedliwień - liczb w końcu nie da się oszukać...

Będę przeszczęśliwa jeśli ten post da Wam do myślenia i ktoś odważy się (tak, odważy! bo w końcu całe przedsięwzięcie wymaga pewnej regularności, nakładów czasowych oraz współpracy męża i żony) prowadzić arkusz kalkulacyjny swojego budżetu domowego. Do następnego!


3 komentarze:

  1. Kiedyś pobrałam jakiś program z sieci, ale zapominałam uzupełniać te dane. Ale z ciekawości musze spróbować jeszcze raz, bo właściwie to nie do końca wiem ile na co wydajemy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki programowi mogłabyś nie tylko wiedzieć na co ile wydajacie, ale również czy jest to tendencja wzrostowa czy spadkowa.

      Usuń
  2. Prowadzę podobny budżet, ale stwierdzam, że obecnie nie spełnia moich oczekiwań.Muszę sobie stworzyć coś własnego. Pozdrawiam serdecznie Marta

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Dom Na Ciepło , Blogger