Domowy ogródek

Domowy ogródek zazwyczaj zajmuje niewiele - jeden, dwa metry kwadratowe. Rozmieszczenie roślin na tak małej powierzchni nie może odbywać się w sposób przypadkowy.

Pół roku temu wykończyłam swoją kuchnię. Pomieszczenie wydawało się chłodne, mało przytulne. Wiem, że wnętrza z czasem nabierają charakteru, że tym, które są chwilę po remoncie, brakuje duszy. Ale również zdaję sobie sprawę z tego, że nic bardziej nie ożywia niż rośliny. I jeszcze jedno - lubię mieć plan. A jednym z moich planów to zrobienie zapasów zimowych (jej, brzmi jakby szykowała się zima stulecia!). Te dwie rzeczy połączyłam w jedno i stworzyłam swój domowy ogródek.

W moim "ogrodzie" oprócz przepięknych kwiatów doniczkowych znajdują się rośliny jadalne i rojniki. Osłonki na doniczki to zbiór różnorodnych białości. Nie urozmaiciłam kolorem, ale kształtem. Niezwykle istotne jest nie tylko to jak roślina wygląda, ale też w czym stoi. Jedynie rojniki rosną w przezroczystych naczyniach. Czy już wspominałam, że je uwielbiam?



Z roślin jadalnych posiałam bazylię, pietruszkę (natka będzie służyła do doprawiania potraw) i miętę. Mam jeszcze zamiar dokupić nasiona rukoli. Włożyłam również w ziemię cebulki. Nie będę musiała iść do ogrodu, by móc doprawić jajecznicę. Szczypior znajduje się dosłownie pod ręką.




Kiedyś rośliny w domu były dla mnie niczym więcej niż kłopotem. Lubiłam tylko cięte kwiaty, których nie trzeba było specjalnie pielęgnować, bo ich żywot i tak był krótki. Jak widać, na chwilę obecną repertuar moich roślin znacznie się powiększył. Ciekawe co będzie dalej :) A czym Wy zastawiliście kuchenny parapet?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Dom Na Ciepło , Blogger