Kuchnia jesienią udekorowana


Zapragnęłam zmienić wystrój kuchni. Chciałam żeby pachniało lasem, jesienią, październikowym ogrodem...Wystarczyło tylko kilka prostych dodatków i pomieszczenie stało się takie jakie chciałam.

Niejednokrotnie staram się Was przekonywać, że dekorowanie wcale nie musi być drogie. Wystarczy pomysł i trochę czasu żeby wybrać się na spacer do lasu. Natura może podarować nam piękne oraz tanie ozdoby. Tym razem nazbierałam pół wiaderka szyszek. Włożyłam je do dużych przezroczystych kielichów, które ustawiłam na szafce. Suche szyszki mogą stać tam całą zimę.


A na stole jabłka. Często ustawiam tu, w centralnym miejscu, coś zielonego, by wybrany kolor kontrastował się z bielą i szarością panującą w pomieszczeniu. Jabłka to jeden z najpopularniejszych symboli jesieni. Musiałam je wyeksponować.


Jakiś czas temu w ramach wpisu "Domowy ogródek" pokazywałam moje kuchenne okno w lecie. Pamiętacie? Tym razem przedstawiam wersję jesienną. Jak widać, część roślinek zmieniłam, część podrosła. Już od dłuższego czasu jemy własną bazylię i natkę pietruszki (ale wybujała!). Niebawem też zrobię pizzę ze świeżą rukolą.

Chcąc wprowadzić jesienny akcent włożyłam do dwóch szklanych butelek cięte rośliny: złote gałązki i kwiaty, które jako jedne z niewielu przetrwały przymrozki. Nie znam ich nazwy... I kupiłam drewnianego liska. Słodziak z niego :)










Jesień to piękna pora, pod warunkiem, że ciepła i złota. Taką właśnie lubię, więc moja kuchnia nawiązuje do niej. Do jesieni ciemnej, mokrej i zimnej (brrrr!) dużo trudniej się przekonać. Właśnie taka nadeszła. Nawet kot nie ma ochoty wysadzać nosa z domu... Dostrzegacie to dekadenckie spojrzenie? :) Jeśli o mnie chodzi to bywa, że jedyną rzeczą jaką chciałabym zrobić jest otulenie się kocem i sączenie jednego kupka herbaty po drugim. Też tak czasem macie?



I tyle z moich jesiennych ozdób :) Zachęcam do wybrania się na spacer w celu odnalezienia dekoracji pasujących do Waszych wnętrz. W ramach detoksu chandrowego... Jestem ciekawa co uda Wam się przynieść :)


7 komentarzy:

  1. Faktycznie, parę drobnych. ładnych ozdób i klimat się zmienia :-) Kotu się nie dziwię ;-)) Lisek cudny :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. niewiele trzeba, a cudny klimat gotowy. Pięknie u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna ta Twoja jesień :) A liska gdzie zakupiłaś? Jest cudowny.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! :) Liska w KiK znalazłam. Żeby do niego dotrzeć trzeba przekopać się przez stertę bożonarodzeniowych bibelotów.

      Usuń
    2. Dziękuję. Będę kopała zatem :D

      Usuń
  4. A ile kosztowal ten lisek bo cudny jest

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Dom Na Ciepło , Blogger